Pisanie mi nie idzie. Mam tematy, ale słowa do nich nie pasują. Wieszcze powiadają, że nie ma takiej rury na świecie, której nie można odetkać. Jadę więc na dwa miesiące do Ginestry, Basilicaty i na Sycylię w poszukiwaniu odpowiedniej sody kaustycznej.
i znów jesteśmy sławni. Tak w ogóle. A więc, po raz kolejny Michelin uznał La Pergola z Rzymu za wspaniałą restaurację. W La Pergoli jeszcze mnie nie oglądano i pewnie nieprędko  -jeśli kiedykolwiek - mnie  zobaczą, ale do La Troty, bliższej i geograficznie i finansowo, pewnie się wkrótce wybiorę by pogratulować im nie tylko dwóch Michelinów ale też trzeciego widelca od Gambero Rosso. O tym widelcu rozmawialiśmy bodajże dwa lata temu, że niby ma być przyznany, ale jakoś nie był. Więc sprawiedliwości stało się zadość.

I tak oto rok 2015 ma być nie tylko rokiem dachu na Casa di Giuseppe, ale też i rokiem w którym La Trotę uznano za jedną z 19 najlepszych restauracji we Włoszech.  Nie żeby na pytanie jak żyć panie prezydencie od razu odpowiadać tylko według gwiazdek i widelców, ale miło, że naszych tak uhonorowano, a gdy się osobiście zna właścicieli to czuję się tak jakby mi ktoś nowe dachówki podarował....

I jeśli już o honorach mówimy, to najdroższą restauracją we Włoszech (zdaniem CNN) nie jest ani Osteria Francescana (z Modeny) ani La Pergola, w której płaci się 220 euro (bez win) od osoby za konstrukcje jadalne i widok na Rzym, a restauracja położona rzut beretem od Ginestry, w Viacone. Solo per Due, bo tak się nazywa owa restauracja, jest najmniejszą restauracją na świecie - jeden stół, dwa krzesła. Imprezy z przyjaciółmi tam nie zrobisz.

Do Solo per Due też się nie wybieram, w ostatecznym rozrachunku bliższy memu sercu dach niż romans wśród świec i jedwabiów, ale podziwiam pomysł. Podobno jedzenie w Solo per Due jest doskonałe, a obsługa jeszcze lepsza :) i za to miejscowej sabińskiej inicjatywie cześć i chwała, bo skoro ludzie chcą tyle kasy wywalać za wieczór trzymania się za ręce i dziubania ravioli w kształcie serca, to lepiej żeby to robili u nas, w Górach Sabińskich, niż u obcych, we Florencji.

Bowiem niezależnie od tego co prawi podlinkowany artykuł CNN, na geografii się nie znający. Viacone bowiem leży w Lacjum a nie w Umbrii jak tego chce CNN, Enoteca Pinchiorri pozostaje najdroższą restauracją we Włoszech. 300 euro od osoby, bez wina i pewnie bez wody mineralnej. Czyli o suchym pysku. Kilka lat temu Gambero Rosso zabrało Pinchiorri jeden widelec ale nadal rezerwacje trzeba w Pinchiorri robić z dużym wyprzedzeniem. Więc może nie o nagrody i laury chodzi, a o coś innego? Tylko ja nie wiem co to coś innego jest.

Ale ja w ogóle burak jestem, a moją ulubioną restauracją jest ostatnio La Fiaccola w Anversa degli Abruzzi, gdzie kilka dni temu podkradałam z talerza JC troffie w sosie z ricotty, pecorino i szafranu, obrabiając drugą ręką ravioli nadziewane burratą i polane sosem pomidorowym przecudownej świeżości. I jakby tego było mało,  mięso z grilla, specjalność regionu, też nam bardzo smakowało. I jeszcze sałatka z cytrusów, cima di rape (liście rzepy) z fasolą jako dodatki. I do tego przyjemne wino, może niekoniecznie z wyższej półki, ale w stylu włoskiej trattorii - niedrogie i w dzbanku :)


 A że czworo nas było, to podzieliliśmy się cima di rapa gotowaną z fasolą, grillowanym mięsem i jeszcze pozostało miejsca w żołądkach i na tortę z figami i na herbatniki regionalne. Było dobrze, było tanio, czyli w cenie kilku dachówek oraz na luzie i atmosferycznie. A że przy okazji La Fiaccola okazała się być nagrodzona jedną krewetką przez Gambero Rosso? No cóż, czasami nasze zdanie pokrywa się ze zdaniem przewodników kulinarnych ;)

Sama Anversa degli Abruzzi okazała się przyjemnym miasteczkiem, ustawionym na urwisku, z widokami na góry i drogę prowadzącą do Scanno, ale, w przeciwieństwie do Scanno, Anversa ma mniej zabytków. Ponieważ zbudowano ją z kamienia w kolorze beżowym i nie trzeba się do niej przedzierać przez drogi wyryte w skałach, wydaje się przyjaźniejsza od jej sławniejszego sąsiada. W dodatku leży blisko autostrady z której musicie zjechać jadąc z własnym wężem do Cocullo, na majową procesję.

==
La Fiaccola
corso Raynaldo d'Anversa7/9
Anversa degli Abruzzi (AQ)
tel 08 644 9474
otwarci 7 dni w tygodniu, 12:30 - 14:00 i 19:30 - 22:00
parkować w okolicy rynku lub ulicę niżej, restauracja nie ma własnego parkingu

na zdjęciach: Anversa i jej okolice
 na twardo, miękko, a może mollet? Ewentualnie w koszulce, w szklaneczce, kogiel mogiel z kakałkiem :), dorosłe zabaglione, czy może jednak frittata lub suflecik?




Wesołych świąt!
Powered by Blogger.